Heeey. Dziś nie byłam w szkole i ot tak, z nudów,
zrobiłam nowy makijaż. Pewnie większości z was
tytuł - Zmierzch, kojarzy się z kultową książką S. Meyer.
Nic bardziej mylnego!
Nie powiem wam niestety, jak umalować swoją medoll by przypominała
piękną Kirsten (Bellę) u boku Roba (Edwarda)...
Make-up skojarzył mi się właściwie z niebem o zmierzchu - ciemnym i intensywnie
kobaltowym, gdzie miejscami chumury, niczym rozlany atrament przesłaniają gwiazdy
jak gdyby niebo okryto czarny kirem.
Ahh, rozmarzyłam się...
Poziom trudności: ŁATWY
Zaczynamy:

1. Kobaltowy cień w kredce nanosimy na górną powiekę.
2. Za pomocą czarnego cienia do powiek, podkreślamy zewnętrzne kąciki oczu.
3. Używając kobaltowej kredki rysujemy kreski - na górnej oraz dolnej powiece.
4. Rzęsy tuszujemy czarną maskarą wydłużającą.

6. Aby podkreślić i upiększyć make-up na policzki nakładamy odrobinę różu, a następnie puder brązujący. Usta malujemy czerwoną szminką (np. prezentem walentynkowym).
Na koniec takie małe porównanie - dollka w makijazu i bez...
Super makijaż, zapraszam na blog http://nasze-stardoll-news.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń